wtorek, 4 września 2012

One.


Wbrew temu, co mówią, początki są zawsze najłatwiejsze. Przejście na lżejszą dietę zawsze przynosi przyjemność i dla ciała, i dla umysłu. Gorzej jest potem, kiedy monotonne posiłki stają się trudniejsze do zniesienia.

Dzisiaj na śniadanie pół widocznego wyżej jogurtu naturalnego z UK, bułka pszenna z dwoma plastrami sera żółtego. Potem krupnik z bułką oraz drobiowy klopsik w sosie koperkowym z pęczakiem i małosolnymi. W międzyczasie jabłka (jem ich kilka w ciągu dnia, ale przekonuję siebie, że to te 'dobre' kalorie). I inka, mięta, stuprocentowy sok pomarańczowy. 
Plus trzydzieści minut z Ewą Chodakowską (przez pierwsze dwa tygodnie robię 2/3 planu) i piętnaście minut na rolkach.

5 komentarzy:

  1. Mieszkasz w Anglii? Miło. :)
    A co do diety, wcale nie musi być monotonna! Na śniadanie można jeść kasze, owsianki, omlety, nawet naleśniki, byle nie z górą sosu czekoladowego. ;) Podobnie z obiadami czy kolacjami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, mieszkam w Polsce. Niedawno wróciłam z Londynu, gdzie spędziłam 2 tygodnie na poznawaniu jego uroków, gdzie codziennie jadłam Onken.Jedyny jogurt naturalny, który posmakował mi w UK. Teraz do Polski wpadli znajomi z Anglii i przywieźli mi kilka rzeczy (głównie słodycze, którymi zajęła się reszta rodziny ;)), w tym jogurt.
      Dziękuję za rady. :) Co poradzę, że nie mogę oprzeć się wrażeniu, że placki, omlety, naleśniki - nawet te owsiane - kłócą się z regułami diety. ;>

      Usuń
    2. wystarczy biala make zastapic pelnoziarnista, bialy cukier - trzcinowym, tlusta smietane - jogurtem naturalnym i od razu dania sa zdrowe ! :) i pasuja do diety!

      Usuń
  2. a dla mnie w trakcie diety najgorsze jednak byly te poczatki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy. Za mną dopiero 2 dni, czyli tyle co nic. Zobaczymy kiedy nadejdzie pierwszy kryzys. :)

      Trzcinowego cukru nie mam, może zaopatrzę się w opakowanie. Ale zanim to miód/syrop z agawy może być?

      Usuń